Porapowaliśmy wspólnie… ;)

 

 

 

 

Rozpoczęło się bardzo spokojnie, jakiś mały drinasek przy barze, później wygłupy przy stoliku…aż koło godziny 23.00 doszedł do nas znajomy głos z sali obok…w tym momencie wiedzieliśmy, że O.S.T.R jest już na scenie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

DJ Haem zapodał niezły bit i Adaś zaczął to co umie robić najlepiej…potok słów płynął przez ponad godzinę…koncert normalnie PETARDA, jak zawsze zresztą. Na to, co Adam wyprawia na scenie po prostu brakuje słów…!!!…To trzeba zobaczyć i posłuchać samemu.

Po drodze do nieba – O.S.T.R. (YT)

 

Po koncercie podszedł do nas Kochan, z którym udaliśmy się na nocne odwiedziny w hotelu, gdzie była już reszta ekipy. Niestety wszystkie zdjęcia nie nadają się do pokazania, z wiadomych powodów, dlatego wrzucamy tylko kilka z nich… ;)

Pozdrawiamy Adama i całą jego brygadę…dziękujemy za miłe przyjęcie…nocne pogaduchy i do zobaczenia na kolejnym koncercie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kochan z Waldim jak zawsze troszkę się powygłupiali. Ogólnie było wesoło.

 

 

 

 

 

 

 

Pamiętaj Adam…nie wsiadaj na motocykl…!!!…po prostu rapuj…!!!